Masa solna to moja miłość od bardzo dawna. Lepiłam aniołki i całą masę innych dziwactw.
Ostatnio zakręciłam szybciutko dwie porcje i zaczęliśmy zabawę. Do miseczek trafiły różne makarony, groszek i fasola. Michał zachwycony wyklejał swój obraz, a mama kleiła afrykańskie zwierzaki. Zabawa wspaniała a przepis na masę solną jest bardzo prosty:
-szklanka mąki
-szklanka soli
- pół szklanki wody
Wszystko upiekliśmy i zaczęliśmy malowanie. Michał puścił wodze fantazji a ja wyciszyłam się jak nigdy dotąd.
Kiedy szanowny Antoni wstał ze swojej drzemki oczywiście przyłączył się do zabawy. Makarony zbieraliśmy z zakamarków podłogi jeszcze przez kilka dni ;)